Gniadoszka
Właściciel
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:38, 08 Lut 2010 Temat postu: Odsadzanie |
|
|
Kilkanaście dni temu, rozpoczęłam odsadzanie Arhy. 6 miesięcy to wystarczająca pora na odsadzenie. Arha przebywała już bez matki ale były to jedynie chwile, najdłużej godzina. Nie wiedziałam jak się za to zabrać. Postanowiłam zacząć od małego spaceru. Nieodzowna była Karuchna. Co ja bym bez niej zrobiła? Najprawdopodobniej pasła krowy myśląc że to konie <heh>. Wzięła Deltę, a ja Arhę i spacerowałyśmy sobie po lasku, aż nagle Karr się odłączyła. Arha nie zauważyła zniknięcia matki, więc szłyśmy dalej. Karr i Delta towarzyszyły nam, ale nie było ich widać. Szły ścieżką obok zasłoniętą drzewami. Nagle Arha zauważyła zniknięcie matki. Zaczęła się nerwowo oglądać i rżeć. Gdy usłyszała matkę nieco się uspokoiła, choć dalej jej nie widziała. Po ok. 5 metrach ścieżki ponownie się złączały, więc Arha zobaczyła matkę. Podbiegła do niej bardzo ochoczo. Po upływie 4 dni takich "ćwiczeń", Karuchna wybrała się na spacer z Deltą, ale bez Arhy. Mała była trochę nerwowa, ale znosiła nieobecność matki. Przez następne 5 dni roboczych powtarzałyśmy leśne spacery, zwiększając odległość między końmi. Potem zdecydowałyśmy odłączyć je na nieco dłuższy odrąb czasu - cały dzień. Gdy Arha, bawiąc się na padoku, nawet nie spostrzegła nieobecności matki, została przeniesiona do odrębnego boksu, jednak obok matki. Po tygodniu, można było ją już przenieść całkiem. Odsadzanie zakończyło się sukcesem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|